Wczoraj odbyło się w Krakowie spotkanie z cyklu "HEROES happen {here}". Była to okazja na uczestnictwo w kilku ciekawych prezentacjach oraz spotkanie wielu znajomych. Samo spotkanie podzielone było na dwie ścieżki: dla programistów i dla specjalistów IT.
Oczywiście uczestniczyłem w sesji dla programistów.
Po doświadczeniach z różnych darmowymi konferencjami zdziwił mnie wysoki poziom prezentacji.
- Rewelacyjna prezentacja Bartka Pampucha - mimo, że na sali było mało osób, które miały doświadczenie z WCF i WF, a prezentacja Bartka dotyczyła bardziej zaawansowanych tematów, jego rady odnośnie tych technologii rozjaśniły wiele zaawansowanych aspektów nawet dla raczkujących w świecie WCF. Bartek jest świetnym prezenterem i warto być na jego prezentacjach nie zależnie, jakich tematów dotyczą.
- Zadziwiająca prezentacja "SQL Server 2008 - LINQ - własne zastosowania" (niestety nie pamiętam nazwiska prezentera, a na stronie nie jest to zaznaczone). Dlaczego "zadziwiająca"? - Bo spodziewałem się czegoś innego po tytule prezentacji. Tak naprawdę nie było nic o SQL Serverze 2008, ale można było poznać jak LINQ działa od środka i dowiedzieć się jak rozszerzać LINQ samemu.
- Bardzo dobrze oceniona przez moich znajomych prezentacja "Tworzenie aplikacji Office z wykorzystaniem Visual Studio 2008". Spędziłem ten czas na stoisku społecznościowym, ale z relacji przyjaciół wynika, że warto było zobaczyć.
- Trochę gorzej oceniam prezentacje: „Co nowego w Visual Studio 2008?". Może, dlatego że ja nic nowego się na niej nie dowiedziałem, a Bartłomiej Zass chciał zbyt dużo pokazać w ciągu 1 godziny. Myślę, że ta prezentacja nie była przeznaczona dla mnie, ale dla osób, które nie wiedzą nic o VS.NET 2008.
- Ostatniej prezentacji nie widziałem. Tytuł "Jak to zrobić - przykład praktycznego wdrożenia systemu informatycznego opartego o rozwiązania premierowe" przeraził mnie. Obawiałem się, że będzie to jakiś "marketing crap" i uciekłem.
Niestety jeśli chodzi o organizacje znajdzie się kilka małych minusów:
- było mało miejsca, a w sali, w której były wystawione stoiska trudno było się poruszać
- sala, na której prezentowana była ścieżka programistyczna była jakaś pechowa. Nie dość, że co chwile zza ścian dochodziły jakieś dziwne dźwięki to mikrofon prezenter od czasu do czasu "sprzęgał się". Prezenter i ekran nie byli na podwyższeniu i z ostatnich rzędów nie można było zobaczyć całego ekranu, na którym wyświetlano prezentacje, a pod salą urządzono palarnie (nie wiem jak inni, ale w ostatnich rzędach czułem papierosy, a ostatnio jestem na nie strasznie uczulony)
- wydawanie obiadu się przeciągnęło – chociaż mam wrażenie że niektórzy z uczestników przyszli się najeść i nakładanie obiadu zajęło im bardzo długo :-). Swoją drogą świetne jedzenie.
Jak widać większość z minusów wynika z miejsca, które wybrano na spotkanie. Hotel Qubus był za mały na tą imprezę.
W sumie pomimo kilku niewielkich minusów spotkanie uważam za bardzo udane.
Zdziwiło mnie jak opornie przyjmowane są technologie .NET 3.0. Po pytaniach
typu: "Kto używa WPF, WCF, WF" w górze pojawiało się zaledwie kilka rąk. Zastanawiam się, z czego to wynika:
Czy brak wsparcia ze strony VS był tak dużym problemem że .NET 3.0 przyjmował się tak powoli? A może to tylko nasza lokalna specyfika i na świecie jest inaczej?
A może .NET 2.0 jest wystarczająco dobry/stabilny i z punktu biznesowego nie ma sensu inwestować w naukę .NET 3.0?